Lęk przed dentystą
Większość dzieci, z wyjątkiem tych o bardzo twardym charakterze lub tych, u których poprzednie doświadczenia tego rodzaju przebiegały pomyślnie, odczuwa przynajmniej trochę lęku przed wizytą u dentysty.
Jeżeli jest to zupełnie zrozumiały, utrzymywany w granicach rozsądku strach przed potencjalnie bolesnym, a w każdym razie nieprzyjemnym przeżyciem, to nie stanowi on praktycznie problemu, ponieważ dzieci potrafią go opanować, dają się zaprowadzić do dentysty i pozwalają zrobić wszystko, co niezbędne.
Inne dzieci opierają się wprawdzie, ale ten opór może być przezwyciężony w stosunkowo prosty sposób. Często wystarczy po prostu stanowcza postawa rodziców : „Trzeba to zrobić".
Czasami skuteczne jest powiadomienie dziecka z wyprzedzeniem i przygotowanie go, jakaś drobna, ale znacząca dla niego nagroda albo asysta ojca zamiast matki.
Niektórzy rodzice wykupują u dentysty wizyty, które mają służyć wyłącznie oswojeniu dziecka i przełamaniu jego lęku. Obiecuje mu się wówczas, że tym razem nie będzie poddawane żadnym zabiegom, a jedynie otrzyma możliwość przyjrzenia się, na czym polega leczenie.
Bywają jednak dzieci, które nie reagują na żadne techniki i z całej siły sprzeciwiają się przeprowadzeniu jakichkolwiek zabiegów na swoich zębach. Dawniej rodzice ci posługiwali się siłą. Słyszeliśmy nawet o takim dentyście, któremu opornych pacjentów przyprowadzał policjant.
Współcześnie większość dentystów zajmuje inne stanowisko. Jak powiedział jeden z nich : „Nie powinno się nigdy zmuszać dziecka do zabiegów dentystycznych. Na ogół zresztą nie jest to konieczne, jeśli tylko okażesz swoim małym pacjentom, że ich lubisz. Jeżeli natomiast ich nie lubisz, to nie możesz oczekiwać, że oni polubią ciebie. A jest ważne, by cię lubili – gdyż wtedy cała rzecz staje się dla nich o wiele łatwiejsza".
Ten sam dentysta przyznał jednak, że mimo planowania z wyprzedzeniem obietnic nagradzania wysiłków maluchów (na przykład stosowanie nowokainy itp.), by zabieg był możliwie bezbolesny, niektóre dzieci ciągle się opierają. W takich sytuacjach zalecał on odsunięcie leczenia na jakiś czas. Stwierdził bowiem, że dziecko, które w październiku opiera się ze wszystkich sił, w styczniu bywa ustępliwe.
Zdarza się jednak, że zabieg dentystyczny nie może być odkładany, a rozmaite dyktowane zdrowym rozsądkiem wyniki, podejmowane w celu przezwyciężenia lęku dziecka, nie przynoszą rezultatu. Nawet w takich sytuacjach większość współczesnych dentystów odradza stosowanie siły. Wolą raczej zastosować ogólne znieczulenie. Niektóre gabinety dentystyczne są dzisiaj na to przygotowane, w innych przypadkach przyjmuje się dziecko na oddział szpitalny i tam przeprowadza zabieg.
Rzadko kiedy trzeba się posuwać aż tak daleko. Jednakże większość dentystów jest dzisiaj zgodna co do tego, że nawet tak ekstremalny tryb postępowania jest lepszy niż przezwyciężanie dziecięcego lęku i oporu za pomocą siły.